Od kilkunastu dni, i ponoć przez kilka najbliższych również, przez Polskę przetacza się - niczym rozgrzany walec - fala upałów. Same bardzo
źle je znosimy, ale w domu jest klimatyzator, mamy dostęp do wody, w akcie
desperacji możemy zanurzyć głowę w lodówce. Niestety, zwierzaki mają jeszcze
gorzej. Pamiętajmy, że psy nie pocą się tak jak my, jedyna opcja chłodzenia
organizmu to ziajanie. Na pogodę wpływu niestety nie mamy, ale jest kilka rzeczy, które możemy zrobić, by naszym podopiecznym było lżej:
- Pamiętajmy o stałym dostępie do chłodnej wody, zmieniajmy ją kilka razy na dobę.
- Ograniczajmy aktywność naszych pupili. Długi spacer najlepiej odbyć wcześnie rano, gdy temperatura jest najniższa a słońce dopiero zaczyna swoją wędrówkę. Nasze stado zaczęło żyć zgodnie z następującym planem: poranny spacer od ok. 5:30/6:00 do 8:00 - wszystko zależy od samopoczucia psiaków i warunków atmosferycznych, w południe toaleta 10-15 minut, wieczorem (po 20:00) od pół godziny do godziny, po 20:00 niestety temperatura jest też wysoka L. Zachęcamy do wzięcia ze sobą wody na spacer.
- Warto zabrać psa nad wodę, jeśli nie lubi pływać, to chociaż zamoczy łapy. Najlepiej jednak nie robić tego w środku upalnego dnia, tylko ranem lub wieczorem.
- Nie schładzajmy psów zbyt gwałtownie. Jeśli wróciliśmy ze spaceru, gdzie na dworze było 35 stopni, to nie „wkładajmy” psa do lodowatej wody czy pod zimny prysznic, niech chwilę odsapnie. Zacznijmy od letniej wody i zawsze od schłodzenia łapek, a następnie wyżej położonych części ciała.
- Ograniczmy lub po prostu zrezygnujmy z intensywnych form aktywności. To nie jest tak, że jak rzucamy psu aport, a on biega i biega, to nie ma problemu, bo przecież jakoś sobie radzi. Włączmy rozsądek, przerwijmy zabawę, zanim pies nie będzie miał siły wstać. Treningi też można zorganizować rano lub ograniczyć je podczas upałów. Forma nie ucieknie a nawet jeśli się pogorszy, to wypracujemy ją ponownie w chłodniejszym okresie J
- Warto podać psu / kotu chłodną przekąskę: zmrożony lub schłodzony kong, lody – u nas owocowe musy domowej roboty lub mrożone rosoły, oczywiście bez przypraw.
- Golenie psa nie jest dobrym pomysłem, sierść też chroni przed słońcem.
- Unikajmy nagrzanych powierzchni (asfalt, beton) – psy dość późno sygnalizują oparzenia opuszek.
- Uważajmy podczas używania kagańców. Jeśli z nich korzystamy, to jedynie fizjologiczne mają tu sens, reszcie mówimy stanowcze nie (nie mamy tu na myśli korzystania z kagańca przez kilka minut, tylko o dłuższych chwilach).
To kilka rad dla psiaków domowych, pewnie przez wielu psiarzy
stosowane, ale co z psami na łańcuchach, w kojcach.... Nie czas i miejsce na ocenę
łańcuchowania – jesteśmy oczywiście na „nie” dla tej metody, ale o tym w innym czasie. Teraz
warto zrobić wszystko, by i takim psiakom żyło się lepiej. Najlepiej byłoby nie trzymać ich w tych dniach na
łańcuchu, zabierzmy psy do domu, do garażu czy innego murowanego budynku
(odradzamy drewniane szopy kryte papą – to raczej teraz sauny, podobnie jak budy,
które nie są izolowane). Dbajmy o dostęp do
świeżej, czystej wody do picia. Zacienione miejsca są na wagę złota.
Obserwujmy naszych towarzyszy, znamy ich przecież najlepiej. Objawy
udaru / przegrzania to m.in.:
- duszności,
- osłabienie, ospałość, wymioty,
- płytki oddech, nadmierne ziajanie.
Jeśli zauważymy takie objawy, skontaktujmy się z
lekarzem weterynarii, wcześniej zaś umieśćmy psa / kota w chłodnym miejscu. Możemy owinąć
go mokrym kocem lub ręcznikiem. Ważne, aby schłodzić organizm, ale pamiętajmy
– niezbyt gwałtownie.
Dużo się o tym mówi, ale przypomnijmy raz jeszcze:
- Nie zostawiajmy psa przed sklepem, to nie PRL – towaru nie zabraknie na półce. Gdy zakończymy spacer, odprowadźmy psa do domu, a potem idziemy do sklepu – to generalnie wskazówka na całe życie.
- Nie zostawiajmy psów / kotów w aucie.
- Nie zamykajmy psa / kota na balkonie, wychodząc z domu na kilka godzin.
- Szczególną uwagę zwróćmy na zwierzaki bardzo młode i starsze – one mają mniejszą odporność na takie temperatury.
- Nasz pies nie musi biegać z nami w środku dnia, bo my się dobrze czujemy i bez ograniczeń budujemy formę, nie musi też biec przy naszym rowerze – odpuśćmy.
- Nasz pupil też nie musi bawić się – jak w chłodniejsze dni – godzinami z innymi psami, ponieważ bardzo takie zabawy lubi. Nie każdy pies wie, że limit się wyczerpał, wiele potrafi bawić się do upadłego.
Pamiętajmy również o innych zwierzakach, tych dziko żyjących. Niewiele trzeba, żeby pomóc im przeżyć trudny okres: wystawmy miski z wodą –
to mały wysiłek a duża pomoc. W okolicy naszego domu wystawiamy zawsze kilka misek. Ptaki, bezdomne koty,
jeże, osy to nasi stali goście J
![]() |
| Ochłoda w wodzie podczas upałów wskazana |

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz